Do każdego zamówienia
Naklejka na samochód
Otwarci na miłość to nie zbiór wykładów z filozofii czy duchowości. Słowa, które chcę przekazać, są jak szopka betlejemska – proste, pachnące, szczere, prawdziwe. Jak szopka, w której ma się narodzić Słowo, a nie jakiś produkt religijnej fantazji. Maryja nie urodziła światu owocu swojej filozofii, religii czy też swojego przemyślenia. Ta prosta, czysta kobieta urodziła Słowo, urodziła Boga, który stał się Człowiekiem.
Niech więc w darze naszej tęsknoty, oczekiwania i bólu narodzi się prawdziwa wzajemna miłość, która przeniknie i przemieni nasze życie.
Ks. Krzysztof Grzywocz
Od najmłodszych lat towarzyszą nam marzenia o prawdziwej, głębokiej miłości, takiej, która przetrwa każdą burzę. Wciąż szukamy kogoś, kto będzie nas znał, rozumiał i akceptował. A jednak zamykanie się w skorupie własnych słabości, uprzedzeń i drobnych codziennych nieszczęść przychodzi nam dość łatwo. Znacznie trudniej pozostawić serce otwarte, paradoksalnie zwłaszcza dla tych, którzy są najbliżej.
Wielu ludzi żyje z poczuciem, że na wczesnych etapach swego życia nie byli wystarczająco kochani. W niektórych pozostają rejony niewykarmione, które zamykają ich w błędnym kole niespełnionych miłości. Czy jest jakiś sposób, aby zaspokoić deficyty?
Czy książka Otwarci na miłość daje odpowiedź na to ważne pytanie? Raczej delikatne wskazówki, nieśmiałe podpowiedzi. Przede wszystkim mówi o tym, jak zatroszczyć się o siebie nawzajem, jak okazywać sobie miłość, jak wyjść poza krąg obwiniania siebie i skupienia na własnych niedostatkach, jak wyruszyć na spotkanie. Pokazuje wartość budowania wzajemnego zaufania.
Książki, które mogą Cię zainteresować
Byłem kiedyś w małej parafii pod wezwaniem św. Mikołaja w Rudnie, niedaleko Gliwic. O poranku, bardzo wcześnie, kiedy kościół tonął jeszcze w mroku, udałem się do konfesjonału. Podeszła do niego starsza kobieta, wyspowiadała się i uklękła przed konfesjonałem, oświetlona światłem, które z niego wychodziło. Odmawiała modlitwę zadaną jako pokutę. Chwilę później przyszła młoda kobieta, również wyznała swoje grzechy. Odeszła i uklękła obok tej
starszej. Wzruszający widok: dwie kobiety, starsza i młodsza, klęczące w świetle padającym z konfesjonału. Nagle starsza kobieta wykonała delikatny ruch ręką. Młodsza zrozumiała natychmiast, co wyraża ten znak. Pomogła jej wstać i zaprowadziła ją do ławki. Piękny, głęboki obraz. Może to jedno z największych arcydzieł, choć skromne, to zachwyca o wiele bardziej niż któreś z tych znajdujących się w drezdeńskiej czy londyńskiej galerii. Dwie kobiety: młodsza wstała dzięki starszej, bo ta wykonała delikatny ruch ręką, a starsza powstała, ponieważ młodsza jej pomogła.
Po spowiedzi jakby sobie nawzajem pomogły w tym wzajemnym darze powstania. Wskazały sobie drogę do Eucharystii, która rozpoczęła się o poranku, na granicy ciemności i światła. Wielkie arcydzieło. Piękny obraz, który porusza do głębi. Dzięki drugiemu człowiekowi, we wzajemnej miłości, odnajdę drogę do Baranka, na którego czekam. Być może pojawia się we mnie wątpliwość: „Po co mam oczekiwać, skoro już się spotkaliśmy?”, ale – parafrazując słynne zdanie Pascala: „Nie oczekiwałbyś, gdybyś Go nie spotkał” – życie to bycie i oczekiwanie. Nigdy bym tak nie czekał na kogoś, kogo wcześniej nie spotkałem. Oczekiwanie jest znakiem, że więź już się rozpoczęła, że coś się wydarzyło. Te dwa wymiary więzi, bycie i oczekiwanie, kształtują nasze życie. Jeśli ktoś, będąc związany z drugim człowiekiem jakąś więzią, nie oczekuje już niczego, to znaczy, że ta relacja umarła zamknięta w schematach czy w rozczarowaniu.
Co się stało, że niczego nie oczekujemy od Boga, którego spotykamy? William Turner namalował piękną akwarelę pod tytułem Lucerne. Lucerna to naprawdę zachwycające miasto w Szwajcarii, a Turner bardzo cenił ten kraj i jego przyrodę. Obraz jest jednak przedziwny. Właściwie nie widać na nim miasta. Nie ma tam domów, kościołów, starannie zaprojektowanej architektury. Tytuł brzmi Lucerne, a obraz przedstawia... jezioro. Jest on bardzo symboliczny, stanowi zapowiedź impresjonizmu w kulturze europejskiej. Ta przestrzeń oczekiwania w nas jest jak jezioro, może stale zadziwiać. Jestem i oczekuję. Przestrzeń oczekiwania stanowi znak mojej miłości. A kiedy oczekiwanie łączy się z tęsknotą, to gdzieś w głębi mnie rodzi się ból, który oznacza, że to oczekiwanie i ta tęsknota są prawdziwe
Nie zwlekaj!
Zainwestuj w dobrą książkę lub płytę i wykorzystaj zawarte w niej treści, a pchniesz swoje życie do przodu.
Przejmij ster i kieruj swoje życie w dobrą stronę!
Internetowa księgarnia religijna Izajasz oferuje książki o duchowości, przewodniki religijne, książki poświęcone małżeństwu, rodzinie i wychowaniu dzieci. Mamy też dział z książkami o rozwoju osobistym. Wszystkie te książki łączy to, że są zgodne z duchem chrześcijańskim.
Rynek książki religijnej jest zalewany książkami o niezbyt wysokiej wartości merytorycznej, dlatego staram się, aby w ofercie księgarni religijnej Izajasz były tylko wartościowe książki. Posiadamy pełną ofertę książek Jacka Pulikowskiego, oraz wiele tytułów takich autorów jak o. Augustyn Pelanowski, ks. Piotr Pawlukiewicz, o. Adam Szustak, ks. Aleksander Woźny, i wielu innych autorów chrześcijańskich.
Polecam też duży wybór różnych wydań Pisma Świętego: z paginatorami i bez, z komentarzami i z dużą, czytelną czcionką.
Czy możesz zaufać jakości księgarni Izajasz? Możesz! Jestem o tym przekonany. Ale chcę, abyś i Ty był o tym przekonany. Przeczytaj opinie naszych czytelników »
Radosław Rudziński
właściciel