Do każdego zamówienia
Naklejka na samochód
Autorka jest aktywnie zaangażowana w pracę pisarską, warsztaty i posługę modlitwy. Jest współautorką (z o. DeGrandis SSJ) wielu książek m.in. o modlitwie.
Jej książka to rozważania o przebaczeniu, pojednaniu, uzdrowieniu i Bożej miłości. To przewodnik, który prowadzi czytelnika przez trudne tematy przebaczenia sobie i innym.
Książki, które mogą Cię zainteresować
ŁASKA UZDROWIENIA
Pięć wieczorów z Lindą Schubert
WSTĘP
KILKA SŁÓW O AUTORCE
Linda Schubert jest aktywnie zaangażowana w pracę pisarską, warsztaty i posługę modlitwy. Od 1985 do 1991 roku napisała wraz z o. Robertem De Grandis, SSJ dziewięć książek. Od 1991 roku stale podróżuje, prowadząc warsztaty oparte na jej popularnych broszurach o modlitwie: “Godzina przemiany”, “Cuda w pięć minut” i “Uzdrawiająca moc Ojcowskiego błogosławieństwa”. Była członkiem Pasterskiego Komitetu Doradczego Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Diecezji San Jose, w Kalifornii.
Koncentrując się przede wszystkim na modlitwie serca, pełniła posługę w całych Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie, Australii, Anglii, Walii, Irlandii, Filipinach, Włoszech, na Malcie, w Szwajcarii, Belize, Nigerii, Nowej Zelandii, w Niemczech i na Węgrzech. Jest także członkiem Stowarzyszenia Chrześcijańskich Terapeutów.
W kwietniu 1997 roku prowadziła Seminarium Uzdrowienia Wewnętrznego w Lublinie., kolejne w 2000 roku.
LITANIA CHWAŁY
Chwała Ci, Panie Jezu! (można powtarzać ten refren po każdym wezwaniu)
Chwała Ci, Panie Jezu! Ty jesteś moim Życiem, moją Miłością.
Chwała Ci... Ty posiadasz Imię ponad wszelkie imię.
Chwała Ci... Ty jesteś Emanuelem, Bogiem z nami.
Chwała Ci... Ty jesteś Kró1em kró1ów.
Chwała Ci... Ty jesteś Kró1em stworzenia.
Chwała Ci... Ty jesteś Panem panów.
Chwała Ci... Ty jesteś Wszechmocny.
Chwała Ci... Ty jesteś Chrystusem.
Chwała Ci... Ty jesteś Chrystusem Królem.
Chwała Ci... Ty jesteś Barankiem Bożym.
Chwała Ci... Ty jesteś Lwem z pokolenia Judy.
Chwała Ci... Ty jesteś Gwiazdą Zaranną rozświetlającą mroki.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Orędownikiem i Tarczą.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Mocą i Pieśnią.
Chwała Ci... Ty jesteś Drogą mojego życia.
Chwała Ci... Ty jesteś jedyną Prawdą.
Chwała Ci... Ty jesteś prawdziwym Życiem.
Chwała Ci... Ty jesteś Przedziwnym Doradcą.
Chwała Ci... Ty jesteś Księciem Pokoju.
Chwała Ci... Ty jesteś Światłością Świata.
Chwała Ci... Ty jesteś Słowem Życia.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Odkupicielem.
Chwała Ci... Ty jesteś Mesjaszem.
Chwała Ci... Ty jesteś Namaszczonym przez Ducha.
Chwała Ci... Ty jesteś Świętym Izraela.
Chwała Ci... Ty jesteś Dobrym Pasterzem.
Chwała Ci... Ty jesteś Bramą owiec.
Chwała Ci... Ty jesteś Panem zastępów.
Chwała Ci... Ty jesteś Miejscem ucieczki.
Chwała Ci... Ty jesteś Zbawicielem świata.
Chwała Ci... Ty jesteś Wieżą warowną.
Chwała Ci... Ty jesteś Skałą schronienia.
Chwała Ci... Ty jesteś Chlebem Życia.
Chwała Ci... Ty jesteś źródłem wszelkiej świętości.
Chwała Ci... Ty jesteś Wodą Żywą.
Chwała Ci... Ty jesteś prawdziwym Krzewem winnym.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Oblubieńcem, moim Stwórcą.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Twierdzą.
Chwała Ci... Ty jesteś Wybawicielem.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Zwycięstwem.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Zbawieniem.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Sprawiedliwością.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Mądrością.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Uświęceniem.
Chwała Ci... Ty jesteś Bramą.
Chwała Ci... Ty jesteś Boskim JA JESTEM.
Chwała Ci... Ty jesteś Arcykapłanem.
Chwała Ci... Ty jesteś Kamieniem węgielnym.
Chwała Ci... Ty jesteś Trwałym fundamentem.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Radością.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Pokarmem i Napojem.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Uzdrowieniem i pełnią Życia.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Przymierzem.
Chwała Ci... Ty jesteś Obietnicą Ojca,
Chwała Ci... Ty jesteś Tym, który trwa na wieki.
Chwała Ci... Ty jesteś Najwyższym Bogiem.
Chwała Ci... Ty jesteś Barankiem zabitym.
Chwała Ci... Ty jesteś Sprawiedliwym Sędzią.
Chwała Ci... Ty jesteś Balsamem z Gileadu.
Chwała Ci...Ty jesteś Potężnym wojownikiem.
Chwała Ci... Ty jesteś moją Obroną.
Chwała Ci... Ty jesteś mym Oblubieńcem.
Chwała Ci.,. Ty jesteś moją Cierpliwością.
Chwała Ci... Ty jesteś Niezmienną Rzeczywistością.
Chwała Ci... Ty jesteś moim Pokarmem.
Chwała Ci... Ty jesteś Zmartwychwstaniem i Życiem.
Chwała Ci... Ty jesteś Alfą i Omegą.
Chwała Ci... Ty jesteś Początkiem i Końcem.
Chwała Ci... Ty jesteś źródłem, Przewodnikiem i Celem wszystkiego, co istnieje.
Chwała Ci... Ty jesteś wszystkim, czego potrzebuję.
Chwała Ci... Ty jesteś wszystkim, czego pragnę.
Chwała Ci... Ty jesteś godzien wszelkiej chwały!
(Modlitwa na podst.: Linda Schubert “Godzina przemiany”)
(Ps 34,1; Mt 21,16; Jk 5,13; Ps 150,2; Ps 92,1-3; 2Kr 20,22; Ps 35,28; Ps 51,15; 1P 2,9; Mt 18,3; Ps 107,22; Hbr 13,15; Ps 116,17; Ap 5,11-14; Ap 7,11-12; Ap 19,5)
WIECZÓR PIERWSZY
O BOŻEJ WIERNOŚCI
To są spotkania poświęcone uzdrowieniu i widzę, że Bóg już zaczął to czynić. Jest tu ktoś między nami, kto miał wybuchowy temperament i to od dłuższego czasu. I jest to dziedziczne, w tym sensie, że inne osoby w tej samej rodzinie, w poprzednich pokoleniach miały również taki sam wybuchowy i gwałtowny charakter.
I Bóg Cię dotyka, już Cię dotknął. I Bóg Cię oddziela od tych problemów, które płyną z poprzednich pokoleń. Twoja rodzina będzie zaskoczona, gdy pozna, że jesteś słodką osobą. Być może nie będą wiedzieli, co mają teraz z Tobą zrobić.
Módlmy się!
A teraz chciałabym, abyśmy się pomodlili jeszcze raz za tych, którzy są po naszej lewej stronie. Obróć się i połóż rękę na ramieniu osoby, która jest po twojej lewej stronie. I teraz powiedz tak:
Panie, Ojcze,
dziękuję Ci za tę osobę,
która jest po mojej lewej stronie.
Uczyń coś wspaniałego,
coś pięknego dla tej osoby.
I nawet więcej,
niż ta osoba zasługuje.
Daj jej obfitość tego błogosławieństwa”.
A teraz z drugiej strony i powiedz to samo:
“Ojcze,
dziękuję Ci za tę osobę,
która stoi po mojej prawej stronie”.
I dodaj:
“Ojcze,
to błogosławieństwo,
którego bym sobie życzyła,
które chcę sam otrzymać,
teraz oddaję tej osobie,
która jest po mojej prawej stronie,
ponieważ jestem hojną osobą.
Ojcze,
zrób coś wspaniałego dla tej osoby
w Imieniu Jezusa.
Amen.
Teraz wyciągnijcie swoje dłonie w moim kierunku i możecie powiedzieć tak:
Ojcze Niebieski,
wylej teraz moc Ducha Świętego
na Lindę Schubert,
prowadź ją Swoim Słowem,
namaść ją Swoją Mocą,
aby ona mogła być instrumentem uzdrowienia
dla każdego z nas,
abyśmy mogli oddać Ci w ten sposób chwałę.
Amen.
Jeszcze nie skończyliśmy się modlić, ale możecie Państwo usiąść.
Ojcze,
Dziękujemy Ci za o, kim jesteś.
Dziękujemy Ci za wszystko,
co już nam dałeś.
Jesteś naszym Stwórcą.
Odkupiłeś nas
przez Krew Twojego Syna Jezusa Chrystusa.
Teraz nas okryj Tą Krwią, Krwią Chrystusa.
Wylej na nas Swojego Ducha,
z Jego poznaniem, z Jego wiedzą,
z Jego zrozumieniem i rozeznaniem,
abyśmy mogli znać Twoją Wolę,
Ojcze. Ojcze,
przebaczamy tym wszystkim,
którzy coś złego nam uczynili.
Prosimy o Twoje przebaczenie
za nasze grzechy, upadki i słabości,
może za nasze serca,
które skostniały,
może za nasze uszy,
które przestały słyszeć,
za nasze oczy, które być może są zamknięte.
Uwolnij nas z niewierności,
Panie.
Niech cała nasza osoba:
ciało i dusza, duch, wspomnienia,
emocje, wartości, postawy
były oczyszczone, odnowione
i ochronione przez Najdroższą Krew Jezusa.
W Imieniu Jezusa Chrystusa
przełamujemy wszelką moc złego ducha,
wszelką okultystyczną klątwę,
również każdą modlitwę,
która jest niezgodna z Twoją Wolą.
I my również przejmujemy odpowiedzialność
za wszelkie mury,
które są w nas,
które blokują nas przed pełnym zrozumieniem,
wszystko, co mogłoby przeciwdziałać i przeszkadzać
Twoim najwyższym celom.
I sprzeciwiamy się wszelkim przekleństwom,
wszelkim podstępom złego,
które są zwrócone przeciwko nam,
naszym rodzinom, naszym ukochanym.
Ojcze,
przyjmujemy życie od Ciebie,
namaść nas, abyśmy prowadzenie przez Twoją moc,
mogli kroczyć w Twoich zamysłach i w Twojej misji,
jaką wybrałeś dla nas.
Duchu Święty,
przynieś odnowę, przebudzenie dla naszych dusz.
Prosimy Cię teraz też, Panie,
o wstawiennictwo Świętych:
św. Michała Archanioła, Gabriela,
Rafała, św. Józefa, Piotra i Pawła,
wszystkich, którzy odeszli przed nami
zjednoczeni z Chrystusem,
którzy już są bogaci w zrozumienie,
którzy już znają i doświadczają tę rzeczywistość
i wpływ Bożej wierności.
Dziękujemy Ci Ojcze,
dziękujemy Ci, Ojcze.
Amen.
Moje życie
Chcę się dzisiaj z wami podzielić moimi przemyśleniami na temat Bożej wierności. Ale chcę zacząć od tego, aby wam opowiedzieć o takich chwilach niezwykłych, chwilach łaski w moim własnym życiu. Były to wspaniałe, niezapomniane, nadzwyczajne momenty.
Urodziłam się i wychowałam w Kalifornii. Mam 63 lata i teraz jestem wdową. W tej chwili jestem misjonarką. Wzrastałam w bardzo trudnym środowisku. Nawróciłam się, byłam konwertytką, przeszłam do kościoła katolickiego. To nie było na początku nawrócenie “w sercu”, ale przez umysł do momentu, aż nie doświadczyłam w moim życiu takiej głębokiej potrzeby.
To był bardzo smutny moment, bardzo tragiczny, kiedy jeden z moich przybranych synów umarł na raka. I tego dnia włączyłam telewizor, przypadkowo trafiłam na audycję ewangelizacyjną. Jakiś kaznodzieja wzywał ludzi do oddania życia Jezusowi. I to był moment takiej niesamowitej łaski, kiedy ja upadłam na kolana i oddałam swoje życie Jezusowi. Przeżyłam coś, co nazywamy chrztem w Duchu Świętym. Nagle zaczęłam się modlić i śpiewać w tym języku, takim duchowym języku serca, jaki otrzymałam od Boga. Nikt się za mnie nie modlił, nikt nie wkładał rąk na mnie, nikt mi nigdy nie powiedział wcześniej o Odnowie, nikt wcześniej się ze mną nie dzielił wiadomościami na ten temat. To było takie suwerenne dotknięcie Boga.
Przez kilka najbliższych wieczorów będę jeszcze więcej mówić na temat tego, co się wydarzyło później. Teraz chcę tylko wspomnieć tych kilka momentów łaski, jakich doświadczyłam.
Następne wydarzenie, o którym wam teraz powiem, miało miejsce miesiąc po tym zdarzeniu wylania Ducha Świętego. Zawsze było we mnie, w mym sercu takie rosnące pragnienie, aby służyć Bogu. Nie wiedziałam jednak, w jaki sposób mogłabym to czynić. Jakoś tak wewnątrz siebie miałam dziwne przeczucie, że to będzie związanego z pisaniem, ale nie w pełni sobie uświadamiałam, co to jest.
Pewnego dnia szłam na poranną Mszę Świętą. Cały czas mam przed oczami to miejsce, gdzie wtedy stałam i gdzie usłyszałam głos, głos Boga Ojca. Ja po prostu zrozumiałam, że to był głos Boga Ojca do mnie. I to był taki ojcowski głos. Ten głos powiedział:
“Ja ci to dam, jeżeli ty użyjesz swojej wolności, jaką masz, aby oddać Mi cześć.”
A więc to była taka chwila, kiedy musiałam się nad tym pochylić.
Następny moment takiej niezwykłej łaski był miał miejsce wtedy, kiedy po raz pierwszy pisałam książkę z ojcem de Grandis. Miałam taką ulubioną polanę w lesie, nad strumyczkiem, gdzie chodziłam, aby odpocząć. Oczywiście najczęściej przeznaczałam ten czas na modlitwę różańcową. I pewnego razu, kiedy sobie tak siedziałam na kamieniu nad rzeką, miałam jakby wizję Najświętszej Matki Maryi, która przyszła do mnie i która okryła mnie płaszczem. I Ona jakby do mnie mówiła:
“Ja się będę zawsze o ciebie troszczyć”.
Następnego dnia wieczorem byłam na spotkaniu modlitewnym. W trakcie uwielbienia usłyszałam głos i byłam przekonana, że to głos Maryi mówiący:
“Przemieniam twoją naturę”.
I na początku myślałam, a nawet sobie powiedziałam, że jest to zadanie i praca Ducha Świętego. I wtedy w moim umyśle pojawił: obraz Ducha Świętego, który spływał do mojego serca przez Maryję. To mi pomogło zrozumieć, w jaki sposób Duch Święty może działać przez każdego z nas.
Inny, nadzwyczajny moment łaski miał miejsce wtedy, kiedy byłam chora, miałam problem z kręgosłupem, z dyskiem. Kiedy leżałam w łóżku, miałam takie przeżycie jakby przyjścia Maryi, ale w taki sposób, w jaki przychodzi matka-tygrysica do swoich małych, aby je przygarnąć do siebie. I Ona jakby mnie pochwyciła i przygarnęła do Siebie, i zaniosła do Tronu Bożego. Jakby zaniosła mnie przed Oblicze Boga i odeszła. I to tak jakby Bóg wyciągnął Swoją rękę i zabrał z moich pleców cały ten ból i tę chorobę, ten uraz i tak ;po prostu odrzucił to wszystko daleko. On chwycił mnie za rękę i zaprowadził mnie do drzwi. A kiedy otworzył te drzwi, zobaczyłam niekończącą się kolejkę ludzi. I Bóg powiedział mi:
“To są ludzie, to jest zespół ludzi, którzy będą cię wspierać i będą ci pomagać w dalszych etapach twojej wędrówki.
Ja wiedziałam, że On mnie posyła, chce, żebym podróżowała do wielu, wielu miejsc. Ale On też wiedział, że jestem introwertyczką o silnym poczuciu zagrożenia. I On przez to chciał powiedzieć:
“Popatrz, kiedy cię poślę do Południowej Afryki, np. do Nigerii lub do Nowej Zelandii jeszcze dalej. jeśli cię poślę do Polski, moi ludzie będą tam, więc się nie musisz lękać. Po prostu idź.”
Następny moment takiej łaski przyszedł w chwili, kiedy miałam problem i cierpiałam z powodu bólu pleców. Przyjaciele zabrali mnie na spotkanie modlitewne, podczas którego modlono się o uzdrowienie. I ja tam leżę na materacu, na ziemi, w czasie tego spotkania. Poszedł do mnie jeden z liderów, którzy prowadzili modlitwy, uklęknął nade mną i powiedział:
– Mam dla ciebie Słowo.
I dodał:
– Myślę, że jest to proroctwo i chcę je dla ciebie zaśpiewać.
I to brzmiało mniej więcej tak:
“Jak ziemia pokrywa wzgórza, pagórki
i woda wypełnia morza,
tak poprzez moc Mego Ducha
powołuję cię,
abyś była świadkiem dla Mnie”.
A potem mi powiedział:
– A teraz wprowadź to do swej krwi, krwioobiegu i do swoich kości, do szpiku kości.
Dokładnie rok później dzieliłam się tą historią z 10.000 ludzi w Manilii na Filipinach. W ciągu ostatnich kilku lat podróżowałam do 36 krajów, szczególnie dzięki mojej książce, którą napisałam, zatytułowanej “Godzina przemiany”. Ludzie doceniają tę książkę i posługują się nią w wielu miejscach na świecie. Później będziemy jeszcze o tym mówić.
Widziałam chromego człowieka, który wstał i chodził. To było w Soeto, w Afryce. Widziałam na Filipinach ludzi z poważną wadą, chorobą serca, którzy zostali uzdrowieni. Widziałam wspaniałe uzdrowienie kobiety we Włoszech, dokonujące się poprzez łzy. Widziałam również takie rzeczy w Nowej Zelandii i w Trynidadzie. Ale przede wszystkim widziałam te głębokie nawrócenia serc ludzkich w każdym zakątku, w którym już byłam. Mamy Boga, który jest wierny. I tego wieczora chcę się z wami dzielić jeszcze bardziej tą Bożą wiernością.
Moim celem jest to, abyśmy byli przebudzeni do Jego miłości. Jego przesłaniem, Jego poświęceniem jest ta wierność, jaką ma w stosunku do nas. I to Jego oczekiwanie, aż coś głęboko w nas powie Mu “tak” i poprzez to na nowo uwolni wiarę w Niego. Taka ścieżka, droga do uzdrowienia utworzy się w naszych sercach. Czy chcecie tego?
Księga Izajasza mówi:
“Ja nie zapomnę o tobie.
Oto wyryłem cię na obu dłoniach” (Iz 49, 15-16)
Śmierć matki
Parę lat temu, gdy moja mama umierała, usiadłam przy niej na jej łożu śmierci. Jej w zasadzie ostatnimi słowami były te, które teraz przytoczę. Ona powiedziała tak:
– Lindo, zawsze pamiętaj List do Filipian:
“A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.” (Flp 4, 19)
W takich chwilach jak ta, Bóg otwiera przed nami panoramę całego naszego życia. I to jest tak, jakby On mówił: “Jak będziesz się przyglądał wstecz temu, co się wydarzyło, będziesz wiedział, że wtedy i wtedy i wtedy byłem z tobą.” I kiedyś On powiedział tak do mojej matki:
“Elizabeth, czy pamiętasz ten moment, kiedy byłaś już dziesiąty miesiąc w ciąży z Lindą na tej samotnej, oderwanej od brzegu, górzystej wysepce na wybrzeżu Kalifornii. Czy pamiętasz, co ci obiecałem, kiedy stałaś przy starym drzewie? Że Ja się zatroszczę o twoje jeszcze nienarodzone dziecko. I Ja prowadziłem cię bezpiecznie do lekarza przez 400 mil w tym stary, trzeszczącym, rozpadającym się samochodzie po tej trudnej drodze. Pamiętasz, jak zatroszczyłem się i zapewniłem bezpieczeństwo tobie i twojej córce?
I Bóg powiedział tak:
“O wszystko, czego potrzebowałaś, oto Moja dłoń, Moja ręka się zatroszczyła. Wielka jest moja wierność”.
Bóg jest wierny
A więc wierność jakby wyraża taką stałość, lojalność. Słowo “wierność, wierny” pochodzi w języku angielskim od rdzenia wyrazu, który oznacza “pewność, być stałym, być umocnionym”. Hebrajski rdzeń słowa “amen” ma podobny rdzeń jak słowo “wierzyć”. Kiedy mówimy “amen”, to wyrażamy w ten sposób Bożą wierność w stosunku do nas, ale również nasze zaufanie Jemu. Bóg objawia Swoją wierność w stosunku do nas. On ją ujawnia, objawia jako nieskończoną. Ona się odnosi do przeszłości, On mówi: “Jestem obłokiem twoich ojców”, ale również odnosi się do przyszłości, On mówi: “Ja będę z wami zawsze”. Ale również mówi: “Ja jestem, to jest Moje imię; jestem teraz”. Bóg jest wierny. Jest Bogiem obietnic. Wierność Boga jest takim nieustannym tematem, który się przewija od początku do końca Pisma Świętego, a Jego planem dla każdego i dla każdej z nas jest odbudowanie, odnowienie.
Możecie sobie przypomnieć Jego obietnicę, którą złożył Abrahamowi, kiedy ten plan odnowy się rozpoczynał, kiedy Abraham był już gotowy, aby poświęcić swego syna jednorodzonego. I wtedy Izaak zapytał ojca:
“A gdzież jest jagnię na całopalenie?” (Rdz 22, 7b)
A Abraham odpowiedział mu, że Bóg się o to zatroszczy. I kiedy czas się wypełnił, Bóg posłał swego Syna, Baranka, wypełniając Swoją obietnicę, którą dał Abrahamowi i jego potomkom. Całe życie Jezusa było wielką dedykacją Bogu Ojcu. Baranek przybity do krzyża, otwierający ścieżkę dla każdego z nas, abyśmy się mogli stać Dziećmi Bożymi, abyśmy byli odnowieni do relacji synowsko-ojcowskiej z Ojcem, przeznaczeni, aby stać się na Jego obraz w pełni.
Bóg daje nam wszystko, czego potrzebujemy przez Jezusa, naszego Zbawiciela.
W Księdze Izajasz (Iz 11) określa Go jako “obleczonego w wierność”, Księga Apokalipsy mówi o Bogu, który jest wierny, który jest wiernym świadkiem. A w Liście do Hebrajczyków jest określany jako “wierny Arcykapłan”.
Nasz Ojciec Niebieski obiecał, zapowiedział przyjście Ducha Świętego. On jest takim naszym Wspomożycielem, Tym, który zabiega o naszą odnowę.
Św. Paweł nazywa Go “Duchem obietnicy, Duchem adopcji, Duchem przybrania za synów, Duchem Chrystusowym, Duchem pańskim”. Św. Piotr nazywa Go “Duchem chwały”.
W Ewangelii św. Mateusza Jan Chrzciciel zapowiada Go jako obiecanego Ducha. Powiedział:
“Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.”. (Mt 3, 11)
W Ewangelii św. Łukasza Jezus mówi tak:
“Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca...” (Łk 24, 49)
A potem, w Dziejach Apostolskich czytamy
“Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go” Dz 2, 32-33)
A w Dziejach Apostolskich jest napisane, że:
“Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden.” (Dz 2, 3)
A św. Jan napisał:
“Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha”. (1 J 4, 13)
A jego Duch uczy nas i prowadzi, instruuje nas, prowadzi nas do prawdy, daje nam życie, daje nam radę i daje nam pocieszenie. Bóg obiecał.
On obiecał też dary swego Ducha Świętego. To są takie uzdolnienia od Boga, które dają nam możliwość, abyśmy służyli, takie jakby dane przez Boga zasoby, abyśmy mogli z nich korzystać. A także ten język duchowy, którego my potrzebujemy, aby budować swoją wiarę. A przede wszystkim daje nam Swoją Miłość, daje nam tak wiele miłości.
W Liście do Rzymian św. Paweł mówi, że
“A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.” (Rz 5, 5)
Obietnica wypełniona
To jest obietnica, która została wypełniona.
Czy to was jakby nie pobudza? Obietnica wypełniona. Chrystus w tobie, nadzieja chwały. Poranek za porankiem możemy obserwować w swoim życiu Jego miłosierdzie, Jego miłość i Jego współczucie.
Ale widzimy to wtedy, kiedy pozwalamy Mu, aby On żył przez nas, w naszym życiu.
W Liście do Kolosan św. Paweł mówi o Chrystusie, który jest naszym życiem. On obiecał, że uczyni nas świętymi, że nas wzmocni i Ten, który nas powołał, jest godzien zaufania. On to uczyni.
Znaczenie tego – i to jest teraz bardzo ważne co powiem – jakby to nas przyprowadzało od tej sytuacji, w której my mamy wiarę wewnątrz siebie, albo wiarę w to, że wierzymy. Ale zwraca to naszą uwagę raczej na charakter Boga, na to, kim On naprawdę jest, i to, co On sam mówi o sobie w momencie kryzysu, w tych momentach, gdzie jesteśmy złamani.
Czy my wszyscy nie mamy takich momentów? W tych chwilach musimy spojrzeć na charakter Boga. Nic innego nam nie pomoże przetrwać. Musimy wrócić do prawdy, że Jego oddanie nam jest całkowite, nieodwołalne. On się zobowiązał, że będzie kochać nas. On się zobowiązał ochraniać nas. On się zobowiązuje, że będzie nas prowadzić.
Ja tego doświadczyłam w moim własnym życiu, że Jezus przyjmuje nieprawdopodobną odpowiedzialność, wielką odpowiedzialność za życie tych, którzy Mu się powierzają.
To nie chodzi tak bardzo o to, co On chce, abyśmy robili, ale o to, abyśmy się oddali Mu i pozwolili, aby On pracował w nas przez Swego Ducha.
Istotną rzeczą jest to, w jaki sposób On żyje w nas ze swoim charakterem, a my współpracujemy z Jego łaską, a Duch Święty jest naszą mocą, abyśmy mieli sił odpowiedzieć na to, do czego nas wzywa Bóg. Jeszcze nawet nie zaczęliśmy rozumieć tego, jak On nas bardzo kocha. To jest punkt, od którego trzeba zacząć, to jest ten podstawowy punkt wyjścia.
Po śmierci w wieku 85 lat mojej matki-wdowy wpadł mi w ręce jej dziennik modlitewny. I przeglądając stronice tego dziennika, nauczyłam się wiele na temat jej relacji z Bogiem. Jak ona mówiła do Jezusa, jak On swoim życiem wypełniał jej życie! To jest takie bogate dziedzictwo.
Św. Paweł naucza nas wiele na temat Bożej wierności. On dojrzał jako człowiek głębokiej modlitwy. A przecież miał wielkie problemy w życiu. I jego modlitwy często się koncentrowały na frustracji, słabości i takiej bezradności. Ale odkrył to w swojej słabości, że Bóg się sam wstawia, że Duch Święty wstawia się przez niego tymi westchnieniami, które trudno jest wyrazić
“Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami.” (Rz 8, 26).
Co powiedzieć w modlitwie?
Przyznajcie się teraz, czy nie macie tego w sobie, czasami tych westchnień, kiedy nie wiecie, co macie powiedzieć w modlitwie?
Tak właśnie było ze św. Pawłem. Paweł wzywał nas, abyśmy we wszystkich naszych potrzebach szli do Boga. I on nam przekazywał, że absolutnie nic nas nie może oddzielić od miłości Bożej. Św. Paweł naucza nas, a Jezus nas zaprasza, abyśmy to zobaczyli, że On się zajmuje przewodzeniem, prowadzeniem, a my wzywaniem Jego, oddawaniem Mu czci. Kiedy oddajemy Mu chwałę, oddajemy Mu prawo, aby On był naszym Panem.
Jest jeden moment, który szczególnie lubię w dzienniku duchowym mojej mamy. Ona napisała w nim, że te chwile, kiedy użalamy się nad sobą, powinny być przepędzone precz, a w zamian tego przyjęta Boża mądrość.
Czasem trudno jest nam stawić czoła samym sobie, ale musimy to czynić, jeśli nasze życie ma mieć jakikolwiek sens i być pełne życia. I ona powiedziała:
“Ja chcę życia, które jest z Bogiem, które jest prawdziwe i które jest kwitnące. Nie religijnego, takiego w złym sensie tego słowa, ale czystego i prawdziwego”.
I przez ten cały jej zeszyt duchowy jest taka jedna linijka, która przewija się jak litania na temat Bożej wierności. Co kilka stronic to zdanie było zapisane. A ono pochodzi z Listu do Kolosan:
“Chrystus pośród was - nadzieja chwały.” (Kol 1, 27b)
Abraham powiedział, że Bóg się zatroszczy o Baranka. Jezus stoi dzisiaj przed wami jako Baranek Boży, który niesie na swoich barkach grzech tego świata. Obietnica, która została wypełniona, dając nam wszystko, czego potrzebujemy do życia w Nim.
Pomodlę się teraz, aby każdy z nas, dzisiaj, teraz, tu, gdzie siedzimy, był jakby przytłoczony tą wielkością objawienia na temat Bożej wierności, że jest całkowicie niekończąca się, nieskończona. Bóg jest całkowicie tobie oddany i ta wierność jest taka intymna i osobista w stosunku do ciebie, w głębi ciebie.
Modlę się o to, byś potrafił to przyjąć, tak jakby zaabsorbować do swej duszy, to objawienie Jego oddania tobie. Abyś pozwolił Mu, aby w głęboki sposób on zamieszkał w tobie, abyś Mu pozwolił, aby On żył przez ciebie Swoim życiem, abyś ty się mógł przemieniać od chwały do chwały.
Kiedy my wypowiadamy modlitwę “Ojcze nasz”, to to, co tak naprawdę robimy, to jest jakby uznanie, przyznanie, że Jego obietnice miłości się wypełniły w Jezusie Chrystusie. Jesteśmy Jego ludem, On jest naszym Bogiem i to jest Jego zadanie, aby się zatroszczyć o nas. A więc świętujmy Bożą wierność prze takie pełne czci i szacunku odmówienie Modlitwy Pańskiej.
Ojcze nasz, któryś jest w niebie
święć się imię Twoje;
przyjdź królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom;
i nie wódź nas na pokuszenie;
ale nas zbaw od złego.
Amen.
Czego w życiu potrzebujesz?
Każdy z nas potrzebuje poruszenia w życiu. Niektórzy z nas oddali Bogu tylko część swojego serca. Niektórzy z nas jakby ugrzęźli w takich niezdrowych koleinach. Mogą nimi być lęk lub nieprzebaczenie. Może to taka izolacja, że my jakby jesteśmy sami, jakby oddalmy się do ludzi.
Niektórzy z nas nawet po prostu nie wiedzą, w jaki sposób mogą czuć się dobrze i jak prowadzić zdrowe życie.
Teraz pomyśl przez chwilę, w ciszy, czego tak naprawdę w życiu potrzebujesz. I wyraź to sobie teraz, skieruj do Pana, do Boga w swoim sercu. Powiedz to Bogu, czym jest ta potrzeba. Ale kiedy to będziesz czynił, pamiętaj, że On jest wierny. Pamiętaj o Jego całkowitym oddaniu tobie, Jego trosce o każdy element, każdy detal twojego życia. Zanim zaczniesz widzieć skutki tej modlitwy, owoce tej modlitwy, już Mu dziękuj.
Dziękujemy Ci, Panie za ten czas.
Prosimy Cię, Panie o Twoje namaszczenie
i błogosławieństwo nad tym słowem,
które już zostało wypowiedziane.
Prosimy Cię, Panie,
abyśmy zapomnieli te wszystkie słowa,
które były tylko ludzkimi słowami,
ale to, co było naprawdę,
pochodziło z Twojego serca,
Panie. niech to się zakorzeni w nas
i wyda owoce.
Amen.
Nie zwlekaj!
Zainwestuj w dobrą książkę lub płytę i wykorzystaj zawarte w niej treści, a pchniesz swoje życie do przodu.
Przejmij ster i kieruj swoje życie w dobrą stronę!
Internetowa księgarnia religijna Izajasz oferuje książki o duchowości, przewodniki religijne, książki poświęcone małżeństwu, rodzinie i wychowaniu dzieci. Mamy też dział z książkami o rozwoju osobistym. Wszystkie te książki łączy to, że są zgodne z duchem chrześcijańskim.
Rynek książki religijnej jest zalewany książkami o niezbyt wysokiej wartości merytorycznej, dlatego staram się, aby w ofercie księgarni religijnej Izajasz były tylko wartościowe książki. Posiadamy pełną ofertę książek Jacka Pulikowskiego, oraz wiele tytułów takich autorów jak o. Augustyn Pelanowski, ks. Piotr Pawlukiewicz, o. Adam Szustak, ks. Aleksander Woźny, i wielu innych autorów chrześcijańskich.
Polecam też duży wybór różnych wydań Pisma Świętego: z paginatorami i bez, z komentarzami i z dużą, czytelną czcionką.
Czy możesz zaufać jakości księgarni Izajasz? Możesz! Jestem o tym przekonany. Ale chcę, abyś i Ty był o tym przekonany. Przeczytaj opinie naszych czytelników »
Radosław Rudziński
właściciel